Demon południa

Kazanie wygłoszone w 4 niedzielę zwykłą
To dziwne i szokujące, że Jezus szczęśliwymi nazywa płaczących, cichych, czystego serca, prześladowanych. Nie mówi tego jednak tak bez powodu. Pytanie tylko czy my zadamy sobie trud, by znaleźć klucz do zrozumienia Jezusowej wizji świata.
Sądzę kochani, że klucza nie trzeba szukać gdzieś daleko. Znajduje się on już w pierwszym zdaniu Jezusowych Błogosławieństw. To nie przypadek, że na pierwszym miejscu „listy” ludzi szczęśliwych – bo błogosławieni = szczęśliwi, znajdują się ubodzy w duchu czy po prostu ubodzy.
Ubóstwo jest tak naprawdę kluczem do zrozumienia Jezusa…. Nie wiem czy wy sobie zdajecie sprawę z tego, że jak mamy naśladować Jezusa to On w pierwszej kolejności był ubogi i bezdomny…
O jakie ubóstwo chodzi? Chodzi o taki stan naszej duszy w której będziemy się wyrzekać Wyrzekam się władzy staje się sprawiedliwy, wyrzekam się egoizmu staje się miłosierny itd…
Jakże trudno dziś wytłumaczyć czym jest szczęście… Wielu pyta jak je osiągnąć… wielu zna 8 błogosławieństw ale prawie wszyscy myślą, że jak się jest cichym, miłosiernym, sprawiedliwym, ubogim… jak się wyrzekam czegoś to wcale się szczęśliwym nie będzie… Będzie się raczej nieszczęśliwym! Bo my się tak bardzo boimy stracić!! Boimy się zostawić swój mały świat, któryśmy sobie tak bardzo misternie budowali przez lata… boimy się być ubodzy, boimy się wyrzeczeń…
Ktoś powie – przecież ja się wyrzekam wielu rzeczy w życiu… pewnie tak jest… tylko, że my często nie robimy tego jak Jezus mówił, tylko po swojemu albo jak nam zły duch podpowie…
Jesteś szczęśliwy? Mając 40, 50 lat? Jesteś szczęśliwy/a w swoim domu, swojej pracy, w swojej szkole? Ale tak szczerze…??? Ewagriusz z Pontu pisał bardzo dużo o jednej z największych pokus jaka przychodzi na ludzi w czasie ich życia… o pokusie żle rozumianego wyrzeczenia i rezygnacji..  nazwał tę pokusę: demonem południa. Demon południa przychodzi do naszego misternie budowanego świata… przychodzi zawsze w połowie: np. w połowie życia – mając 40 lat wielu przechodzi wtedy kryzys wieku średniego ;) Wielu osobom wydaje się, że są nieszczęśliwe, niespełnione, wiele niezrealizowanych planów, marzeń… psujące się małżeństwo… I przychodzi taki demon południa do ciebie i twojego smutnego życia z propozycją: a może tak zmienisz swoje życie? Może zostaw swoją żonę a poszukaj sobie jakiejś 20 latki… może przestań pracować a zacznij żyć jak nastolatka… przychodzi taki demon południa w połowie szkoły zachęca żeby ją rzucić… przychodzi w połowie dnia i mówi ci żebyś się nie modlił… i zachęca demon w sumie do tego samego co Jezus – do wyrzeczenia, zostawienia wszystkiego…
Demon południa zawsze przychodzi w połowie naszych różnych spraw, zajęć, podjętych obowiązków… namawia Cię byś to porzucił bo wtedy będziesz szczęśliwy… tylko zawsze namawia do grzechu… Mamy tak nie? Jak się źle czujemy to mówimy – a rzucę to w cholerę wszystko, ucieknę jak najdalej… tylko, że to pokusa i wcale szczęścia tak nie osiągniesz…
Szczęście osiąga się poprzez podejmowanie wyzwania. Podejmij trud naprawiania swojego małżeństwa a nie narzekania i myślenia o zdradzie. Zacznij więcej pracować nad sobą, planować dzień. Wyrzekaj się siebie – swojego egoizmu a nie uciekaj od podjętych zadań – wtedy będziesz szczęśliwy… Trzeba czasem pogrzebać w sobie wszystko co się nie udało zrealizować. Zakopać głęboko pod ziemią. Pochować, odprawić żałobę, opłakać. Zrobić „pa pa” i żyć! Pogodzić się ze sobą samym…
 Jest takie piękne wydarzenie w życiu świętego Piotra… Piotr został złapany przez Żydów i siedzi w więzieniu przykuty łańcuchami. Więzienie Mamertyńskie. Pielgrzymom zwiedzającym Rzym do dziś się pokazuje kolumnę do której był przykuty Piotr i gdzie nawrócił dwóch strażników…  Co Piotr do nich tam mówił, że oni zapragnęli być tacy jak on, że oni się tam nawrócili? Pilnowali ci dwaj strażnicy człowieka totalnie przegranego!!! Herod łapał tych wszystkich chrześcijan, cały ten jego śmieszny Kościół i zabijał. Zabito mu całą jego rodzinę, za chwilę on sam pójdzie na krzyż… Co ten Piotr mówił tym dwóm strażnikom, że oni patrząc na takiego przegrańca życiowego chcieli się stać tacy jak On??? Co im mówił, że oni zrozumieli, że on wcale nie jest przegrany? Że on wgrał! Że on nie jest nieszczęśliwy, ale jest tym, który zwycięża! O czym mówił? Mówił im o Jezusie Chrystusie!!! Mówił im, że jak się Jego ma w sercu to się nigdy nie jest przegranym, to nigdy nie jest się nieszczęśliwym… Że jak się ma Boga w sercu to się ma taką wolność w sobie której nikt nie zabierze! Że jak masz Chrystusa to nikt twojego szczęścia i pokoju ci nie zgasi!
To dają Chrystusowe błogosławieństwa – dają taką wolność, taką radość, taką moc! Piotr łatwo mógł ulec pokusie złego ducha  demona południa – żeby odpuścić, żeby się wyrzec wiary… żeby się przyznać to może by go nie zabili… mógł… ale uwierzył w coś innego! Uwierzył, że ma w sobie Chrystusa, uwierzył, że przez to, że Go ma to jest prawdziwym zwycięzcą! To jest człowiekiem szczęśliwym! Rozumiecie taką wiarę? Taką wolność wewnętrzną? Bóg nam wszystkim daję taką szansę… byśmy tak uwierzyli, tak Mu zawierzyli! Tak zaczęli żyć by wypełniać Jego przykazania, które tak naprawdę nie są przykazaniami, ale radami dobrego przyjaciela!
Bądź człowiekiem ośmiu błogosławieństw a będziesz człowiekiem szczęśliwym, będziesz człowiekiem wolnym… Nie idż za tym co marne, co łatwe… łatwo się rezygnuje, odpuszcza… łatwo wszystkich zakrzyczeć, łatwo wszystkich poniżyć, łatwo się wywyższać, łatwo żyć przeciwnymi wartościami niż błogosławieństwa….  trudniej się podejmuje walkę, buduje… trudniej czasem przygryźć wargę, żeby coś złego nie powiedzieć… trudniej się przebacza…
Po cichu… od dziś… podciągnij rękawy… naprawiaj coś popsuł… pocieszaj, bądź miłosierny, nie krzycz… odpuść czasem, uśmiechnij się, pomagaj… to takie proste… być człowiekiem błogosławieństw… być człowiekiem szczęśliwym…

Komentarze