Chciałbym umrzeć...

Najbardziej zawsze byłem kochany przez Boga. Jestem Jego dzieckiem. Synem. A z dzieckiem Boga się nie zadziera! Noszę na czole znamię: JESTEM DZIECKIEM BOGA I NIE ZADZIERAJ ZE MNĄ, BO OJCIEC MÓJ RZĄDZI CAŁYM ŚWIATEM!
Wiesz, że też takie znamię nosisz na swoim czole? Wiesz, że jesteś dzieckiem Boga? Uświadamiasz to sobie? Wiesz co możesz robić w życiu? Wiesz do czego są twoje dłonie i jakie rzeczy mogą one robić? Wiesz to? Czy może już zapomniałeś? Może zapomniałeś, że powinieneś umierać z miłości każdego dnia! JESTEŚ JEGO UCZNIEM! A Twój Nauczyciel umarł za Ciebie z miłości! Na co jeszcze czekasz? Czy nie czas, abyś to TY umarł z miłości? TERAZ...!!! Umierać z miłości to poświęcać się. To rezygnować z siebie. To oddać swój czas. To służba.
Komu? Jak to komu??? A kogo masz obok siebie?!!! Ile jeszcze masz zamiar iść przez życie i ciągnąć za sobą innych??? Ile jeszcze chcesz, żeby ludzie wokół szli i wpatrywali się w Ciebie z podziwem? Czy nie czas, żebyś to ty popatrzył/a na innych z podziwem? Czy nie czas żebyś zobaczył/a, że w oczach twojej żony, męża już dawno zgasła radość i duma a płonie tam niepokój i zmęczenie? Może czas spojrzeć na swoje dzieci! Może czas spojrzeć na dzieła, które podejmują! Nie czas na to, żebyś to TY komuś wyraził/a uznanie???!!!
Ile jeszcze musisz dać sobie dowodów odwagi, żebyś wreszcie zwrócił/a się, ku temu jednemu wyzwaniu, które naprawdę odwagi wymaga??? Jakiemu wyzwaniu? UMIERANIU Z MIŁOŚCI!
No tak...! Ale przecież to ty jesteś najważniejszy! Przecież to wokół Ciebie krąży cały świat...! Tak myślisz??? Jeśli tak myślisz, to jesteś żałosny...  to uwierzyłeś w kłamstwo, które Ci zły wsączył w serce! Świat nie kręci się wokół Ciebie – ale Ty masz się kręcić wokół tych, co są Twoim światem!
Może myślisz, że jesteś poraniony przez życie i nie potrafisz kochać... Myślisz tak? Więc wiedz jedno: NIGDY NIE BĘDZIESZ BARDZIEJ PORANIONY PRZEZ ŻYCIE, NIŻ JESTEŚ KOCHANY PRZEZ BOGA!!! Nigdy! Miłość Boga przewyższa największe zło jakiego doświadczyłeś! Każdy Twój smutek, każda Twoja samotność, każdy Twój lęk, każda rana, każde zło... jest niczym wobec MIŁOŚCI!
MIŁOŚĆ dała się zabić za Ciebie, bo tak bardzo Cię ukochała. MIŁOŚĆ – JEZUS CHRYSTUS – umarł za Ciebie z miłości! Nie porusza to już Twojego serca? Nie chcesz kochać w taki sam sposób?
Jutro Uroczystość Chrystusa Króla... Uczyń Go Królem swojego życia... Jak? Postaraj się zauważyć czasem kogoś, kto czuje się niekochany, odtrącony... kto jest samotny... mimo, że może sam tak się czujesz...  Powiedz mu... że ma piękną duszę i że jest KTOŚ, kto Go kocha...
Wszystko co robisz dla drugiego człowieka... Wszystko co robisz i nie masz w tym interesu... Wszystko to, jest umieraniem z miłości... DOBRY BOŻE... GDYBYŚMY WSZYSCY POTRAFILI KAŻDEGO DNIA UMIERAĆ Z MIŁOŚCI... Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, mnieście uczynili... Pokochaj człowieka, który żyje obok Ciebie... kogokolwiek.. żonę, brata, sąsiada, kolegę, przyjaciółkę, wroga... Może będziesz czuł wtedy, że umierasz... bo coś tracisz, bo rezygnujesz z siebie, ze swojej strefy komfortu.... Tylko wiesz co? Tylko wtedy naprawdę się żyje... Naprawdę żyje się tylko wtedy kiedy umiera się z miłości... + Boże spraw, bym potrafił umierać każdego dnia... Nie chcę już żyć dla siebie. Chcę żyć dla Ciebie w tych, których stworzyłeś i są obok mnie... Nie chcę już żyć dla siebie... chcę umrzeć... i żyć dla Ciebie... Oto moja modlitwa...

Komentarze